Filatelistyka regionalna jest obecnie jednym z prężniej rozwijających się obszarów filatelistyki. Nawet filateliści specjalizujący się w innych dziedzinach często dorzucają ją do swojego portfolio zainteresowań. Połączenie filatelistyki z historią, etnografią czy kulturą miejsca pochodzenia daje ciekawe efekty, a czasem, może prowadzić do extra nieoczekiwanej satysfakcji, jaka mi się zdarzyła. Od kilkunastu już lat zajmuję się historią poczty Garwolina i okolicy. Buduję zbiór, z którego powstał już pierwszy eksponat (na razie jednoekranowy) i na pewno nie będzie ostatnim.
Prowadzę szeroką działalność badawczą, składając okruchy historii poczty regionu z zamiarem jakiegoś wydawnictwa zwartego w przyszłości. Do dzisiaj opublikowałem kilkanaście artykułów i notek na ten temat.
W tym roku przypadła 600 rocznica nadania praw miejskich miastu Garwolin. Poseł wywodzący się z tego terenu zainicjował wydanie znaczka z tej okazji. Jakież było moje zdziwienie, gdy w końcówce marca tego roku, otrzymałem maila z Działu Emisji Poczty Polskiej z prośbą o zgodę na wykorzystanie skanu z mojego artykułu. Chodziło o tekst: „Pocztowe pieczęcie lakowe na listach Królestwa Polskiego 1815-1871 - suplement do cz. I”, zamieszczony na stronie i-KF 22.04.2014 roku, w którym pokazałem przesyłkę urzędową wysłaną w Garwolinie ok. 1861 roku. Dokładnie to chodziło o pieczęć lakową stacji pocztowej w Garwolinie, która miała się stać podstawą dla datownika okolicznościowego pierwszego dnia obiegu dla ww. znaczka. Oczywiście zgodziłem się na to, uzgadniając w zamian pamiątkę filatelistyczną, gdy już się ukaże.
Poniżej awers i rewers przesyłki, jedynej, póki co mi znanej, z pieczęcią lakową stacji pocztowej z Garwolina.
W dniu 5.06.2023 znaczek Miasta polskie Garwolin wszedł do obiegu. Znaczek wartości 1 zł wydany w nakładzie 2 mln sztuk w arkuszach po 100 znaczków. Autorem projektu jest Andrzej Gosik.
Wykorzystanie mojego odcisku pieczęci lakowej widać dobrze na powiększeniu, tym bardziej że jej pęknięcie nie zostało do końca wyczyszczone na datowniku okolicznościowym.
Ja oprócz satysfakcji, że moje badania posłużyły za wzorzec dla stempla okolicznościowego, uzyskałem jeszcze walor, o który poprosiłem tzn. FDC z autografem projektanta. Pokazuję ją poniżej.
Oczywiście w dniu wydania byłem pierwszym klientem poczty w Garwolinie, który przyszedł zakupić arkusze nowo wydanego znaczka oraz przy pomocy datownika okolicznościowego przygotować trochę pamiątek filatelistycznych. Niestety odbitki datownika nie wyszły najlepiej, bo panie na poczcie bardzo oszczędnie nasycają poduszki tuszem, a to dlatego, żeby chronić swoje białe bluzki podczas kasowania. Inaczej tusz bryzga na wszystkie strony i później mają kłopoty z ich dopraniem. No cóż, musiałem uznać ten argument.
Prywatna FDC z obiegu pocztowego, lekko przepłacona wobec taryfy 3,90 zł.
Przesyłka pierwszego dnia z wykorzystaniem znaczka personalizowanego z tą pieczęcią lakową, który zamówiłem kilka lat temu, wśród emisji garwolińskiej mojego pomysłu. Też lekko nadpłacona wobec taryfy 4,80 zł.
Zmontowałem też analoga w oparciu o pocztówkę z lat sześćdziesiątych, najbardziej przystającą do znaczka, ale jakość tuszu sprawiła, że stempel jest prawie niewidoczny niestety.
PS. Przy tej okazji otarłem się nieco o kuchnię wydawniczą Poczty Polskiej, ze zdziwieniem obserwując informacje o planie emisji znaczków. Jak napisałem, inicjatorem emisji tego znaczka był lokalny poseł PiS, który pochwalił się tym sukcesem już w 2022 roku. Ku mojemu zdziwieniu w planie emisyjnym na rok 2023 tego nie znalazłem. Nic na ten temat nie było również, gdy odezwano się do mnie w marcu 2023, co przecież oznaczało, że proces przygotowania znaczka jest w toku. Informacja o zmianie planu emisji i wprowadzeniu do obiegu znaczka Miasta polskie Garwolin ukazała się na kilka dni przed datą emisji. Czy ktoś potrafi to zrozumieć?