Rok 2025 to nie tylko rok wyborczy w PZF. To przede wszystkim rok, w którym obchodzimy jubileusz 75-lecia Polskiego Związku Filatelistów. Jak zawsze, każdy jubileusz to m.in. czas refleksji na tematy: skąd jesteśmy i dokąd idziemy?
Czy jednak Związek pamięta skąd jest? Czy Związek chce odpowiedzieć na pytanie "Dokąd zmierzamy"? Z żalem stwierdzam, że nie pamiętamy o tym skąd jesteśmy. Utwierdza mnie w tym chociażby fakt, że Dzień Filatelisty obchodzi w innym dniu, niż powołano 1. koło filatelistyczne na ziemiach polskich. Choć klasa historia poczty jest jedną z najpopularniejszych klas wystawienniczych w Polsce a na wystawach międzynarodowych właśnie w tej klasie odnisimy liczne sukcesy, to jednak Związek wyraźnie odciął się od tego, co działo się w polskiej filatelistyce prze 1950 rokiem. To bardzo dziwne stanowisko, tym bardziej, że od 1989 roku żyjemy w państwie demokratycznym.
Z kolei czy Związek wie, dokąd zmierzamy? Niestety, z uporem malca, który nie może pogodzić się z zakazem, Związek tkwi w marazmie a każdą formę aktywności inną niż w pełni tożsamą z linią nakreśloną przez naczelne władze naszej organizacji stara się marginalizować i wielokrotnie zdewaluować (pomysły jak i ludzi je realizujący). Wielokrotnie, chętni do działania są zniechęcani przez osoby, które czują się zagrożone działaniem entuzjastów a później oficjalnie przestawia się opinie typu "Chciałbym ustąpić tylko nie ma chętnych do podjęcia się tych trudnych i odpowiedzialnych zadań". Że one są odpowiedzialne, każdy kto cokolwiek w życiu zrobił dla jakiejkolwiek społeczności wie doskonale. Że one są trudne, to wie już znacznie mniej osób. Ale one trudne są głownie przez to, że w wielu wypadkach są spóźnione o wiele lat. Że będzie jeszcze trudniej, to wie już chyba niewielu, a ci którzy mówią "Chciałbym ustąpić tylko nie ma chętnych do podjęcia się tych trudnych i odpowiedzialnych zadań" kierują się zasadą "A co tam, po mnie choćby potop". W imię przyszłości polskie filatelistyki i naszej organizacji apeluję. Zmieńmy się, im szybciej tym większa jest szansa, że nie zaginiemy w czasoprzestrzeni.
Z okazji jubileuszu wydano okolicznościową przypinkę. Jej pierwsze egzemplarze trafiły do uczestników Zebrania Delegatów Okręgu Pomorskiego PZF. Dzięki temu możemy dziś wszystkim ją przedstawić.