Nie znam żadnego polskiego kolekcjonera w Polsce i poza nią, który nie znał by katalogu Fischera. Ukazujące się od 1996 r. podstawowe dzieło Fischer Tom I, a później Tom II należą do kluczowego wyposażenia polskich filatelistów, a przez to do polskiej filatelistyki. Bez katalogu Fischera nie ma kolekcjonowania polskich walorów. Do tego dorobku zalicza się również ukazujący się regularnie od 2002 r. miesięcznik „Przegląd Filatelistyczny”.
Fot. 1. Okładki katalogów Fischera z 1999 i 2020 r. Chłopiec to wnuk Pana Andrzeja.
Fot. 2 Okładka najwcześniejszego numeru 1 „Przeglądu Filatelistycznego“, wydanego w październiku 2002 r.
Kilka dni po śmierci Andrzeja Fischera zadzwonił do mnie jego syn z prośbą o napisanie kilku słów o jego ojcu. Zmarłego osobiście znałem stosunkowo mało, ale to, co o Nim dotychczas wiedziałem i dowiedziałem się, wystarczyło by przelać na papier. Dlatego odpowiedziałem synowi spontanicznie „Tak, napiszę”.
W uznaniu już wcześniejszych zasług Andrzeja Fischera z Bytomia członkowie ArGe Polen oraz „Kapituła Medalu Jana Witkowskiego” zwrócili się do Niego o przyjęcie tego wyróżnienia. Stało się to w 2010 r., gdy Kapituła wyróżniła Go medalem. W okolicznościowej Laudacji podczas ceremonii wręczania medalu napisano:
Kapituła medalu im. „Jana Witkowskiego“ przy Klubie Bundesarbeitsgemeinschaft Polen e.V. w Bund Deutscher Philatelisten e.V. przyznała za rok 2010 medal im. „JANA WITKOWSKIEGO“ Panu Andrzejowi Fischerowi z Bytomia, Polska.
Pan Andrzej Fischer posiada wyjątkowe zasługi dla polskiej filatelistyki. Medalem im. Jana Witkowskiego Klub „Bundesarbeitsgemeinschaft Polen e.V.” docenia i wyróżnia Pana Andrzeja Fischera za wszechstronne i szerokie zaangażowanie dla filatelistyki poprzez jego odwagę przy finansowaniu i wydawaniu publikacji filatelistycznych w czasie szeregu ostatnich lat.
Pan Andrzej Fischer, urodzony 23.07.1940 roku we Lwowie, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, jest współautorem i wydawcą największej standardowej publikacji, jednej z najbardziej znanych, regularnie wydawanego od 1996 we własnej oficynie wydawniczej - „Katalogu Fischera“. Oba tomy katalogu, które zajmują się wyłącznie filatelistyką polską, zaliczane są dziś przez nas kolekcjonerów, do najbardziej znanych wydawnictw, bez których polska filatelistyka byłaby dziś nie do pomyślenia. Obok katalogów dom wydawniczy „Fischer FHU” wydaje od roku 2002 filatelistyczny miesięcznik „Przegląd Filatelistyczny“, który w krótkim czasie zdobył czołową pozycję jednego z dwóch najważniejszych czasopism filatelistycznych wydawanych w języku polskim. Oprócz wyżej wymienionych wydawnictw, należy wspomnieć liczne opracowania wielu autorów na temat filatelistyki w formie katalogów, broszur i książek. Jako reprezentatywny przykład należy wspomnieć o znakomitej publikacji „Czesław Słania – Katalog prac”, wielokrotnie nagrodzonej na licznych wystawach filatelistycznych w kraju i za granicą.
Andrzej Fischer jest również wielkim sympatykiem i sponsorem imprez filatelistycznych i sympozjów. Zwłaszcza młodzi filateliści leżą mu na sercu, których regularnie wspiera swoimi katalogami, albumami i innymi nagrodami, jak również wspiera ich starania finansowo.
Tym medalem Bundesarbeitsgemeinschaft Polen chciałby szczególnie podziękować Andrzejowi Fischerowi za wybitne zasługi dla polskiej filatelistyki i za owocną współpracę z Bundesarbeitsgemeinschaft Polen.
Kapituła Medalu Jana Witkowskiego Bundesarbeitsgemeinschaft Polen e.V.
Stefan Petriuk – Przewodniczący,
Michael Lenke - Sekretarz i Redaktor Naczelny.
-
Fot. 3. Frankfurt nad Odrą, 25.09.2010. Medal Jana Witkowskiego i Dyplom przyznane przez Kapitułę wręcza synowi Andrzeja Fischera – Wojciechowi Stefan Petriuk jako przewodniczący Kapituły i kierownik bilateralnej niemiecko–polskiej Wystawy Filatelistycznej I stopnia.
Fot. 4. Wojciech Fischer ze swoja małżonką w czasie uroczystego wieczoru na Bilateralnej Niemiecko–Polskiej Wystawie Filatelistycznej we Frankfurcie 25.09.2010.
Fot.5. Zdjęcie z 2016 r., po prawej Andrzej Fischer wydawca katalogów ze Stefanem Petriukiem, przewodniczącym ArGe Polen. Pomiędzy obydwoma panami ściana z dyplomem przypominającym nadanie Medalu Jana Witkowskiego.
Zdjęcie, które wiele mówi o Panu Andrzeju. Wykorzystując sztukę perswazji moja siostrzenica – Izabela namówiła Pana Andrzeja do tego zdjęcia. Zawsze zachowywał się On skromnie i nie uważał się za tak ważnego, żeby zostać uwiecznionym na zdjęciu.
Na wiosnę 2016 r. zdecydowałem się wydać moją pierwszą z czterech książek, które drukowałem w wydawnictwie Fischera. Po licznych rozmowach telefonicznych mogłem razem z moją siostrzenicą, która pomagała mi przy licznych projektach dotyczących polskich książek, odwiedzić Pana Andrzeja w Bytomiu i Go osobiście poznać. W życiu poznałem wiele osób. Dla mnie ten Człowiek był niezwykły. Po wydrukowaniu mojej pierwszej książki w wydawnictwie Fischera Pan Andrzej powiedział do swego syna: „Wojtek, wystaw Panu Stefanowi rachunek na najniższą dopuszczalną sumę, on to robi na własny koszt dla nas Polaków”. Czegoś takiego jeszcze nie doświadczyłem. Mam w pamięci motto znane nie tylko w Polsce: „im bogatszy tym bardziej skąpy, skąpy i odległy od realiów życia”.
Pan Andrzej najlepiej opisał siebie w wywiadzie dla i-KF (http://www.i-kf.pl/ndex.php/91-wywiady/344-andrzej-fischer.html), co ilustruje cytat wyjęty z rozmowy z Nim:
„Szanse przeżycia czasopisma branżowego są marne. To że Przegląd jest wydawany, to jest tylko efekt mojego uporu, bo ja sobie rękę tak jak Kozakiewicz w łokciu zgiąłem i powiedziałem trudno! Katalog jest dochodowy, Przegląd jest deficytowy, nie szkodzi, będzie wychodził. Tak naprawdę to co miesiąc do tego interesu dopłacam, ale się uparłem, to za przyjemności trzeba płacić...”.
„Jeśli jakieś moje prace można nazwać sukcesem, osiągnięciem jakimś, to zdecydowanie 90% pochodziło z przekory. Byłem zawsze przekorny, bez oglądania się na skutki, za co wiele razy dostałem po grzbiecie, bywa i tak. Zostaje ten kawałeczek przyjemności, że postawiłem na swoim, to jest czasem warte więcej niż pieniądze. Jeżeli o mnie chodzi to żaden wysiłek ani powód do chwały, bo to jest upowszechnienie tego co gdzieś tam spłodziłem, czy wymyśliłem sam, czy przy pomocy innych ludzi. Nie wiem tylko czy w ogóle ktoś zechce się wczytywać w takie może przynudne wywnętrzanie się wapniaka...”.
Dotychczas dla Andrzeja Fischera nie znalazło się miejsce w polskim Słowniku Biograficznym Filatelistów prowadzonym na stronie PZF. Andrzej Fischer nie było bowiem członkiem PZF. To co było niezwykłe dotyczyło jego zasad życiowych, On nie chciał angażować się w jakąkolwiek instytucję. Nikomu nie trzeba udowadniać zasług, jakie wniósł Andrzej Fischer dla polskiej filatelistyki. Niestety, do tej pory (koniec grudnia 2020 r.) PZF nie przygotował się do napisania kilku słów po śmierci Pana Andrzeja w miesięczniku "Filatelista". Jaka szkoda.
Pan Andrzej był dla mnie wspaniałą osobowością z olbrzymimi zasługami, a jego odejście jest wielką stratą dla polskiej filatelistyki.