Nadal trwa nasz konkurs, w którym nagradzamy autorów za publikacje filatelistyczne lub propagujące filatelistykę. W dniu dzisiejszym przedstawiamy tekst Kol. Adama Szulera z Okręgu Wrocławskiego. Serdecznie zapraszamy do lektury.
Jednocześnie zachęcamy do udziału w konkursie. Czekają ciekawe nagrody!
Kolej to inaczej ujmując – jak mówi jedna z definicji - droga szynowa wraz z przeznaczonymi do ich eksploatacji budowlami, urządzeniami oraz poruszającym się po tych drogach taborem, służąca do przewozu osób i rzeczy. Można ją jeszcze podzielić na różne rodzaje np. według rodzaju toru (wąskotorowa, normalnotorowa, zębata, linowo-terenowa), ogólnej charakterystyki trasy i taboru (ciężka i lekka), funkcji (krajowa, regionalna, lokalna, aglomeracyjna), napędu czyli inaczej rzecz biorąc trakcji (parowa, elektryczna, linowa) oraz własności (państwowa, gminna, prywatna). Ale o tym szczegółowo będzie sukcesywnie w kolejnych odcinkach „kolejowych podróży z filatelistyką w tle”. Teraz, jak to zwykle bywa na początku chciałbym cofnąć się do historii kolejnictwa.Transport kolejowy istniał bowiem od starożytności w postaci kolei konnych wykorzystujących wyżłobienia w kamiennych płytach dróg, które powstały m.in. na niektórych mocno obciążonych drogach dojazdowych do Rzymu. Transport szynowy z trakcją konną był znany już w Asyrii ponad 2500 lat temu !!! Najwcześniejszym świadectwem zastosowania transportu szynowego jest linia Diolkosa o długości ok. 8,5 km, dzięki której przemieszczano statki w poprzek Przesmyku Korynckiego w Grecji począwszy od około 600 roku p.n.e. Ciekawostką jest to że linia ta była użytkowana przez ponad 650 lat. Na przełomie średniowiecza i nowożytności w kopalniach, gdzie musiano transportować ciężkie ładunki zastosowano wynalazek drewnianych szyn. Miały one jednak sporo wad. Na zabłoconych szynach wagony bardzo często ulegały wykolejeniu a dodatkowo drewno bardzo szybko butwiało na mokrym podłożu.
Węgierska kolej drewniana z XVI wieku
Różnych więc prób usprawnienia transportu na przełomie dziejów był cały ogrom. Dopiero jednak rozwój przemysłu w XIX w. dał zwiększone możliwości technicznego kroku w przód. W 1803 roku w Wielkiej Brytanii pojawiła się pierwsza kolej konna użytku publicznego, która służyła do transportu towarów, a od 1807 także do transportu ludzi. Już od 1804 roku próbowano stosować parowozy. Pionierem był brytyjski inżynier, wynalazca i mechanik Richard Trevithick (1771-1833) którego podobizna i parowóz pojawiła się na jednym z polskich znaczków (Fi. 2280) z serii „Historia lokomotywy”, która została wydana w 1976 roku.
Richard Trevithick na znaczku z serii „Historia lokomotywy (Fi. 2280)
W 1801 roku skonstruował on pierwszy wysokoprężny silnik parowy, który zastosował w samobieżnym powozie parowym o nazwie "Puffing Devil" co w wolnym tłumaczeniu znaczy „Sapiący diabeł”. Demonstracja jego jazdy z pasażerami odbyła się w wigilię Bożego Narodzenia w 1801 roku i jest uważana za pierwszy pokaz środka transportu o napędzie parowym. Niestety z winy palacza pojazd ten uległ zniszczeniu. Wynalazca zajmował się następnie głównie budową stacjonarnych silników parowych dla zakładów przemysłowych. Zbudował też jednak pierwszy parowóz szynowy, na bazie swojego silnika pracującego w kopalni Penydarren. W 1803 roku jego 12 osobowy powóz parowy został zademonstrowany światu na ulicach Londynu. Natomiast we wspomnianym wcześniej 1804 roku, a dokładnie 21 lutego, przy pomocy parowozu przejechał z 70 pasażerami odcinek 16 kilometrów z huty Penydarren w Merthyr Tydfil do Abercynon w 4 godziny i 5 minut ciągnąc pociąg o masie 25 ton. Te wspaniałe osiągnięcia i wyniki nie zatrzymały Trevithicka i 3 lata później zaprojektował tunel komunikacyjny pod Tamizą, następnie dźwig parowy, młot parowy i pływający parowy dok. W kolejnych latach dokonał wielu dalszych inwencji: m.in. założył pierwszą przemysłową linię kolejową w południowej Walii oraz zastosował napęd parowy w rolnictwie, a także dokonał wynalazków w dziedzinie żeglugi. Dopiero jednak po swojej śmierci doczekał się uznania i w 1832 zadedykowano mu pomnik w Londynie. Na naszym filatelistycznym podwórku ukazało się wiele walorów z jego podobizną bądź pojazdami parowymi które skonstruował. Na datowniku z okazji wystawy w Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu z okazji „200 lat kolei na świecie” nawet spolszczono jego imię i został Ryszardem Trevithickem.
Kartka i datownik wydane z okazji wystawy w MPiT pt. „200 lat kolei na świecie”
Praktycznie w tym czasie, kiedy dokonywano wspaniałych wynalazków na ziemi brytyjskiej rozpoczęła się również historia kolei na Górnym Śląsku, gdzie w latach 1798-1802 powstała z inicjatywy hrabiego Fryderyka Redena pod Chorzowem "Huta Królewska”, która otrzymała połączenie konną koleją przemysłową z szybami kopalni "Król".
Huta Królewska w późniejszym okresie
Pierwszą lokomotywą parową, która odniosła sukces komercyjny była skonstruowana przez Matthew Murraya, posiadająca koło zębate dwucylindrowa "The Salamanca" wyprodukowana w 1812 roku dla wąskotorowej linii kolejowej Middleton Railway. Intensywny rozwój transportu kolejowego rozpoczął się jednak dopiero w 1825 roku, kiedy to George Stephenson uruchomił pierwszą linię kolei publicznej łączącą Stockton z Darlington. Jej znaczenie polegało na tym, że ponad wszelką wątpliwość udowodniła możliwość funkcjonowania parowozu ciągnącego znaczną masę wyłącznie z wykorzystaniem tarcia między kołem i szyną. Natomiast w 1830 roku została otwarta pierwsza linia trakcji wyłącznie parowej, łącząca Liverpool z Manchesterem. Ale o tym więcej w kolejnych „podróżach”.