Chciałbym opisać walor, który pozyskałem kilka miesięcy temu do jednego ze swoich zbiorów, mianowicie polskiego sportu. Nie opisuję go z racji jego niezwykłości czy super dopasowania do tematu, ale historii otaczającej jego uzyskanie. Rzecz dotyczy dodatkowego stempla okolicznościowego stosowanego w UPT Kielce 1 w okresie od 29.12.2014 do 31.12.2015 - 15 lat Świętokrzyskiego Towarzystwa badmintonowego „Wolant”. Projekt stempla wykonał artysta plastyk Adam Kowalewski.
Wolant - to najdłużej działające amatorskie stowarzyszenie badmintona w kraju. Kontynuuje organizację Grand Prix Kielc weteranów - turniej ten odbył się po raz pierwszy w 1980 roku. Cykl Grand Prix oraz Wolanta wymyślił i zorganizował Janusz Łojek - wówczas pierwszy prezes Okręgu Kieleckiego Polskiego Związku Badmintona. Od początku istnienia Wolanta prezesuje mu Jacek Bełus, którego zasługą jest znakomita działalność Stowarzyszenia, w tym organizacja w sumie ponad 250 turniejów, imprez oraz życia towarzyskiego świętokrzyskich badmintonistów. [info za www.kzp.pl]
Informacje o stosowaniu tego stempla wyczytałem na www.kzp.pl. Ponieważ co jakiś czas bywam służbowo w Kielcach, postanowiłem zdobyć go z obiegu, osobiście puszczając przesyłkę w UPT Kielce 1. Taka okazja trafiła mi się w maju, więc po załatwieniu spraw służbowych pojechałem w kierunku dworca kolejowego, przy którym znajduje się interesujący mnie UPT. Topografię terenu pamiętałem z mojej poprzedniej wizyty, kiedy trwała tam przebudowa ulic. Tym razem wszystko wyglądało już inaczej, klucząc szukałem właściwej drogi. Do tego, system GPS w moim aucie opierał się na starszej mapie i posyłał mnie w uliczki jednokierunkowe pod prąd. Uniknąłem tego dwukrotnie, ale w pewnym momencie zobaczyłem przed sobą znak zakazu wjazdu (nie dotyczący komunikacji miejskiej) na prosty odcinek ok 20 metrów do ronda, które było moim punktem startowym. Nie zdecydowałem się na gwałtowny manewr zawracania i pojechałem te 20 metrów. Jak zapewne wszyscy się domyślają taką pułapkę mają zawsze na oku stróże prawa. Radiowóz zobaczyłem za sobą już po minucie. Taryfikator za złamanie zakazu wjazdu to 5 pkt oraz mandat w zakresie 100 – 500 zł. Z racji niskiej szkodliwości tego przypadku zostałem skasowany tylko na 100 zł i oczywiście pełny zestaw należnych punktów. Przy okazji jednak policjanci wytłumaczyli mi, przyjezdnemu gdzie należy skręcić aby dojechać do celu bez łamania przepisów. W końcu mi się to udało, gdy zrobiłem kolejną pętlę, a dowodem koperta z obiegu pokazana na ilustracji.
Wniosek z tego zdarzenia jest taki, że cena (czy koszt pozyskania ) waloru nie zawsze odzwierciedla jego rzeczywistą wartość, ale nie należy się tym przejmować. Czasami extra zdarzenia dodają wartości sentymentalnej czy anegdotycznej co powoduje, że wyróżniamy go w ramach swojej kolekcji.