Znaczki, chociaż delikatne i nietrwałe z racji swojej natury, są wdzięcznym obiektem dokumentującym historię. Wydawane w konkretnym czasie i przestrzeni, jeśli dotyczą aktualnych wydarzeń, pozostają już na zawsze ich śladem. Chciałbym w tym artykule zaproponować rzut oka na historię sportu, a konkretnie rozwój skoku wzwyż.
Gdy oglądamy znaczki obrazujące tą dyscyplinę, często przychodzi nam do głowy myśl, jak projektant to wymyślił. Jakieś karkołomne wywijasy kompletnie niezwiązane z rzeczywistością. Nie zawsze mamy rację, opierając swój osąd na własnych poczynaniach na lekcjach wychowania fizycznego, lub aktualnych transmisjach telewizyjnych. W żadnej chyba dyscyplinie, nie próbowano tylu nowinek, sztuczek i trików, aby bić rekordy. Oprócz głównych stylów, zawsze funkcjonowało wiele odmian i mutacji, wypracowanych indywidualnie przez zawodników i zawodniczki. Początek tej dyscypliny, to skok wzwyż z miejsca oraz z rozbiegu stylem klasycznym nożycowym. Każdy z nas od tego zaczynał, gdyż jest to chyba najbardziej naturalny styl skakania. Wybicie następuje z nogi zewnętrznej, a lądowanie na drugą nogę. Teraz już tak się nie skacze, obrazują to emisje, które upamiętniają dawnych mistrzów. (il. 1)
il. 1
Z czasem, pomimo pojawienia się nowych technik, styl nożycowy na arenach sportowych był rozwijany w różnych odmianach przez długie lata. Główne udoskonalenie polegało na wyciągnięciu się plecami równolegle nad poprzeczkę. Złoty medalista Igrzysk w 1948 w Londynie Australijczyk John Winter skakał udoskonalonymi nożycami. Tą wersję uprawiała m.in. rumuńska lekkoatletka Iolanda Balas, dwukrotna mistrzyni olimpijska z lat 1960,1964. Przez 10 lat pomiędzy 1957 a 1967 była niepokonana. Wygrała 150 kolejnych zawodów, doprowadzając rekord świata kobiet do wyniku 1,91. Nic więc dziwnego, że spotykamy go często na znaczkach rumuńskich, ale nie tylko. (il. 2-6).
il. 2 |
il. 3 | il. 4 |
il. 5 |
il. 6 |
Znaczącą zmianą stylu była technika obrotowa, zwana również kalifornijską. Jej wynalazca George Leslie Horine w 1912 roku pokonał po raz pierwszy wysokość 2 metrów. Technika ta polegała na wybiciu się z nogi wewnętrznej, obrocie ciała równolegle do poprzeczki z lądowaniem na nodze wybicia. Skoczek pokonywał poprzeczkę bokiem lub plecami do niej. Znaczki, na których widzimy ten styl wydają nam się dzisiaj najdziwniejsze. (il. 7-12).
il. 7
il. 8 |
il. 9 |
|
il. 10 |
il. 11 |
il. 12
Prekursorem kolejnej techniki zwanej przerzutową, był David Donald Albritton. W roku 1936 na igrzyskach w Berlinie ustanowił nią rekord 207 cm. Wyodrębniła się ona z poprzedniego stylu, stając się dominującą w połowie lat 50-tych XX w, a technika obrotowa zaczęła zanikać. Skoczek przeskakuje w niej nad poprzeczką, twarzą do niej, wybijając się z jednej nogi a lądując na drugiej. Przewaga mechaniczna polega na przenoszeniu środka ciężkości skoczka poniżej poprzeczki, podczas gdy jego ciało przepływa ponad nią. Dają się wyodrębnić dwa rodzaje techniki przerzutowej. Pierwsza, równoległa, w której noga prowadząca jest wyprostowana a zawodnik pokonuje poprzeczkę jednocześnie głową i biodrami (il. 13-16). Druga, nurkująca, w której głowa pokonuje poprzeczkę nieco wcześniej. Ostatnim rekordem świata tej techniki było 2,34 Władimira Jaszczenki z 1978 roku. (il. 17-21).
il. 13 |
il. 14 |
il. 15 |
il. 16 |
il. 17 |
il. 18 |
il. 19 |
il. 20 |
il. 21
Najnowszą techniką, przeważającą dzisiaj jest tzw. flop (Fosbury Flop) od nazwiska Dick’a Fosbury, który wynikiem 2,24 wygrał Igrzyska w Meksyku 1968 roku. Poprzeczkę pokonuje się plecami do niej z wybiciem z nogi zewnętrznej a lądowaniem na karku. Ten sposób skakania wymaga oczywiście miękkiego zeskoku, bo na tradycyjnym piaskowym skończyłby się tragicznie. Tak jak w technice przerzutowej środek ciężkości skoczka przesuwa się pod poprzeczką. Ponieważ ten styl jest jak dotychczas najefektywniejszy, a do tego łatwy do nauczenia, więc na wszystkich profesjonalnych skoczniach (z odpowiednim zeskokiem) praktycznie stał się monopolistą. Dzięki tej technice mieliśmy polski akcent w historii rekordu świata. Floper Jacek Wszoła, wynikiem 2,35, w roku 1980, po raz pierwszy przełamał dominację rosyjsko-amerykańskich rekordzistów, wpisując się na historyczną listę. Obecny najlepszy wynik to niebotyczny rekord świata Javiera Sotomayora, 2,45, ustanowiony w roku 1993. Ma już 21 letnią historię, więc pewnie niedługo zostanie pobity. Styl grzbietowy w różnych jego fazach widać na (il. 22-29).
il. 22 |
il. 23 |
il. 24 |
il. 25 |
il. 26 |
il. 27 |
il. 28 |
il. 29 |
A co zobaczymy na znaczkach skoku wzwyż w przyszłości to czas pokaże, o ile oczywiście znaczki dotrwają do kolejnej zmiany stylu.